Asset Publisher Asset Publisher

„Ciężka jazda” przez spokojny las

Środowisko „ciężkiej jazdy”, czyli miłośników off roadu rośnie w siłę. Przybywa crossów, guadów i samochodów specjalnie przygotowanych do jazdy poza drogą, w bardzo trudnym terenie. Dla wielu kierowców las jest idealnym miejscem do jazdy po nieutwardzonych drogach. Leśnicy apelują, aby tego nie robić.

Użytkownicy pojazdów crossowych poszukują wyboistych, ciekawie ukształtowanych terenów gwarantujących wyskoki, akrobacje, szybkie prędkości - czyli po prostu wysoki poziom adrenaliny. Ludzie szukający w lesie ciszy, spokoju, odpoczynku i zdrowia są poddawani silnej presji mody na hardkorową aktywność na terenach leśnych
i oburzeni poczuciem bezkarności. 

Zgodnie z art. 29 Ustawy o lasach ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach.

- Jazda terenówkami, motocyklami crossowymi, guadami po większości ścieżek leśnych jest zabroniona. To wynika z przepisów prawa. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa znajdującym się na ścieżkach ludziom – spacerowiczom, rowerzystom i innym „cichym” użytkownikom lasu. Za tym zakazem przemawia także sprawa zasadnicza – las jest domem życia zwierząt. Ekosystem ze swoją florą i fauną żąda harmonii i spokoju – mówi dr inż. Piotr Kempf, Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie.

Osoby łamiące prawo często tłumaczą się, że nie wiedziały o zakazie, bo nie było specjalnych znaków zakazujących jazdę. 

W tej kwestii Lasy Państwowe stoją na stanowisku (i komunikują o tym w przekazie informacyjnym), że nie ma konieczności stawiania znaków oraz szlabanów, które informują o zakazie poruszania się po lasach, gdyż wynika to z samej ustawy i zapisów dotyczących lasów. Ustawa obejmuje cały rok kalendarzowy, który zabrania dobrowolnego korzystania z lasów poprzez jazdę samochodami terenowymi, które mogą uszkodzić i zagrażać faunie i florze.

„Przepisy sobie, a życie sobie” – załamują ręce turyści i spacerowicze poszukujący w lasach spokojnej rekreacji, ciszy, rehabilitacji i po prostu zdrowia. Mówią, że presja off roadwców na tereny leśne w Małopolsce jest bardzo duża. Dotyczy to zarówno lasów w pobliżu wielkich miast, jak i terenów wokół spokojnych uzdrowisk – a więc miejsc teoretycznie promujących ciszę i spokojne trasy turystyczne na terenach leśnych oraz korzystających z potężnego atutu, jakim są bioróżnorodne lasy uzdrowiskowe.

Leśnicy prowadzą szeroką akcję informacyjną i poszukują sprzymierzeńców do walki z niszczącą presją aktywności off road. Proceder narasta szczególnie w dni wolne od pracy i weekendy. Wtedy nasilają się również działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa ludzi przebywających w lesie.   

W 2024 roku Straż Leśna jednostek RDLP w Krakowie prowadziła regularne akcje służące poprawie bezpieczeństwa na terenach leśnych. W ubiegłym roku przeprowadzono 259 dużych akcji. Prowadzona jest także działalność edukacyjna i informacyjna zmierzająca do ograniczenia tego zjawiska.

 - „Problem dotyka wszystkich nadleśnictw, a w szczególności tych o urozmaiconej rzeźbie terenu. Skala zjawiska nasila się ze względu na coraz większą dostępność pojazdów terenowych przy jednoczesnym braku wzrostu wysokości maksymalnego mandatu karnego za wykroczenia z art. 161 kw. („Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny”), z art. 163 kw. („Kto w lesie rozgarnia ściółkę i niszczy grzyby lub grzybnię, podlega karze grzywny albo karze nagany”), czy art. 165 kw. („Kto w lesie, w sposób złośliwy, płoszy albo ściga, chwyta, rani lub zabija dziko żyjące zwierzę, poza czynnościami związanymi z polowaniem lub ochroną lasów, jeżeli czyn z mocy innego przepisu nie jest zagrożony karą surowszą, podlega karze grzywny albo karze nagany”) – czytamy w analizie przygotowanej dla Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

- W lasach Nadleśnictwa Brzesko, oprócz codziennego i trwającego cały rok kalendarzowy monitorowania lasu, zorganizowaliśmy dodatkowo 27 akcji patrolowych. Wiele z nich przeprowadziliśmy wspólnie z Policją – mówi nadleśniczy Paweł Dzięgielowski.

Dodatkowe akcje Straży Leśnej ukierunkowane na ograniczenie i zwalczanie wjazdów pojazdami mechanicznymi organizowano także na obszarach leśnych Nadleśnictwa Piwniczna. - W minionym roku było ich 14  – informuje nadleśniczy Stanisław Michalik.

Duże zagrożenie nielegalnymi szarżami po lasach występuje w Nadleśnictwie Dębica. Tutaj na terenach leśnych zarządzanych przez Lasy Państwowe, Straż Leśna przeprowadziła w minionym roku 56 dużych akcji skierowanych na ograniczenie off roadu.

Niestety, nielegalne szarże kończą się również tragediami – wypadkami i niebezpiecznymi dla ludzi zdarzeniami trwale uszkadzającymi zdrowie, okaleczającymi, a nawet odbierającymi życie.

Dowodem na niebezpieczne dla człowieka łamanie prawa przez crossowców może być wydarzenie do jakiego doszło w minionym roku na terenie leśnictwa Berdech,  w Nadleśnictwie Dębica. W ramach akcji „Jesień 24” starszy strażnik leśny został potrącony przez motocyklistę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej, zignorował sygnały i pędził próbując uciec kontroli. Pracownik Straży Leśnej został uderzony przez maszynę. Tym razem spotkanie z krosowcem szczęśliwie skończyło się lekkimi obrażeniami ciała i krótkim pobytem w szpitalu. Jednak przy takim lekceważeniu odpowiedzialności za bezpieczeństwo ludzi w lesie, poważny wypadek jest tylko kwestią czasu.

Niestety większość pojazdów wykorzystywanych do nielegalnych rajdów off road to środki transportu niedopuszczone do ruchu. Są bez dokumentacji przeglądu technicznego, ubezpieczenia OC, nie posiadają tablic rejestracyjnych (lub są one zasłonięte), pojazdom brakuje świateł, a ich kierowcy bywają zamaskowani. To wszystko utrudnia identyfikację sprawców nielegalnego wykorzystywania lasu.

***

Strażnik leśny, podobnie jak inni pracownicy Służby Leśnej, którzy mają uprawnienia strażnika leśnego, mogą, zgodnie z art. 29c Ustawy prawo o ruchu drogowym, zatrzymywać pojazdy i legitymować kierowców na terenie lasów.

Jeżeli kierowca pojazdu nie zastosował się do przepisów i znaków drogowych dotyczących zakazu wjazdu, zatrzymywania się i postoju obowiązujących na terenie lasów musi liczyć się z tym, że strażnik leśny może go zatrzymać, wylegitymować i wydać polecenie co do zachowania się na drodze.

Zgodnie z zapisami ustawy o lasach strażnik leśny ma także prawo do legitymowania innych osób, np. świadków wykroczeń i przestępstw, nakładania oraz pobierania grzywien (mandatów karnych), odbierania za pokwitowaniem przedmiotów pochodzących z przestępstwa lub wykroczenia oraz narzędzi i środków służących do ich popełnienia.

Należy się liczyć także z tym, że wobec osób uniemożliwiających kontrolę strażnik leśny ma prawo stosować środki przymusu bezpośredniego łącznie z użyciem broni.